Obchodzenie tłustego czwartku ma w Polsce długą tradycję. Ucztowanie opierało się głównie na spożywaniu tłustych potraw, a dopiero w XVI wieku przybrało postać „słodkiego dnia”. W tym dniu należy najeść się do syta, a kto nie zje przynajmniej jednego pączka ryzykuje utratą szczęścia przez najbliższy rok. W niektórych rejonach Polski można spotkać wersję pączków z niespodzianką – ukryty migdał, orzeszek lub rodzynka, a czasami nawet dobra wróżba.
Tłusty czwartek obchodzili także podopieczni naszego Ośrodka, na co dzień korzystający z usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania. Dziś każda z tych osób została obdarowana słodkim pączkiem, a Pani Danuta Gąsiewska podzieliła się z nami swoim wspomnieniem tego dnia z lat młodości:
„W czasach mojej młodości w ostatni czwartek karnawału w mojej wiosce jeździło się na pączki. Wszyscy siadaliśmy w sanie. Śnieg był zawsze. Jeździliśmy od domu do domu i jedliśmy faworki. Pamiętam taką sytuację jak zajechaliśmy do jednego domu, a tam starsze kobiety skubały pierze, jak kończyły otrzepywały ubrania i dołączały do zabawy. Wszyscy zajadali się słodkościami, były śpiewy i miła radosna atmosfera”.
Pani Danuto, za to słodkie wspomnienie, którym się Pani z nami podzieliła – BARDZO DZIĘKUJEMY.